Słów parę o Festiwalu Pyrkon 2022

Pyrkon, Pyrkon! Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto Cię stracił.” Tak mogłoby powiedzieć za głosem naszego wieszcza 56 tysięcy ludzi, którzy po trzech latach przerwy tłumnie wrócili na teren poznańskich targów, aby przez trzy dni bawić się, przebierać w fikcyjne postacie i przede wszystkich chłonąć szeroko pojętą fantastykę, a w zasadzie już całą popkulturę.

Kogo tu bowiem nie było… Od mnóstwa postaci anime, poprzez superbohaterów i superzłoczyńców (świetny cosplay dr. Octopusa, gratulacje dla Zosi Sikory), poprzez animacje, aż po samego Heisenberga z Breaking Bad. W tym roku szczególnie było widać tzw. crossplay czyli przebieranie się za postać płci odmiennej, jak to mawiano w pewnym serialu. Stąd też spora liczba chłopaków przebranych za pokojówki – prawdopodobnie były to postacie z animie, niestety nie znam tytułu produkcji. Wiem, że co najmniej jeden chłopak brylował w damskiej sukni ze sztucznymi piersiami, no i była też siostra Śnieżki ze Shreka. I szczerze wam powiem, że bardzo mnie cieszy taki obrót sprawy. W końcu Pyrkon to jest właśnie takie miejsce, gdzie dosłownie każdy może być sobą, a nawet kimś zupełnie innym, jeśli ma taka ochotę. To wspaniałe, że środowisko pyrkonowe akceptuje nas wszystkich.

Pyrkon i dr Octopus. Zdjęcie użyte za zgodą autorki, Zosi Sikory.

Osobne gratulacje dla rodziców, którzy przebrali swoje pociechy zarażając je (mam nadzieję) bakcylem fantastyki i cosplayowania. Szczególne wyrazy podziwu składam tu rodzicom oraz samym dzieciom: Spiderman (widziałem młodego w piątek). Niesamowite wczucie w rolę, można było odnieść wrażenie, że to sam młody Peter Parker odwiedził Poznań. Nie ukrywam też, że zachwyciła mnie młoda Biedronka z soboty. To było naprawdę super, gdy pokazywała mi magiczne jojo i cytowała Marinette po pokonaniu Akumy. Gratulacje!!!

Pyrkon i Edward James Olmos

Niestety z powodów obowiązków na wystawie Sci-Fi  (pozdrawiam głównego organizatora Mirka – liczba twoich modeli robi wrażenie) nie mogłem uczestniczyć w Pyrkonie tak, jakbym chciał. Nie było mnie na pochodzie kultu krzesła, czy podczas tańców. Jednak udało mi się, a w zasadzie całej naszej redakcji, przybyć na spotkanie ze specjalnym gościem Pyrkonu, czyli Edwardem J. Olmosem, aktorem znanym z takich produkcji jak Dexter, Miami Vice, Blade Runner, czy przede wszystkim z roli Admirała Adamy w serialu Battlestar Galactica. Spotkanie było po prostu niesamowite. Gość specjalny okazał się fenomenalnym mówcą i zrobił wspaniałe show. Generalnie od pierwszego słowa pyrkonowa publiczność go pokochała. Za serce chwytały zdania o podziwie dla naszego narodu w kontekście pomocy Ukrainie, no i nauczył nas, jak powinno się wymawiać nazwisko Putin. Rzadko kiedy aktor ma tak niebywały talent do gawędziarstwa. A gdzieś pomiędzy namawianiem do weganizmu, a opowieścią o kolejnych rolach udało nam się odtworzyć słynną scenę z serialu Battlestar Galactici gdy Adama krzyczał „So say we all!„, a słuchacze odpowiadali takimi samymi słowami. Było czuć w powietrzu coś magicznego w Sali Ziemi, gdy widzieliśmy prawdziwego admirała Adamę odtwarzającego tę scenę. Dwa razy. Dziękuję Pyrkonie. Jednak mam wrażenie, że godzina to za mało jak na takiego gościa. Wyraźnie było widać, że ma ochotę na więcej. A za rok poprosimy o Jean Luca Picarda. 😉

Pyrkon - Część naszej wystawy Sci-fi

Innym punktem programu, na którym byłem (razem z redakcja Geekosfery) był wielki konkurs Ryjówki. Przyznam, że stawiamy się tam od paru lat i nigdy, ale to nigdy nie byliśmy zawiedzeni. Jak zwykle wysoki poziom zarówno organizacji, jak i pytań. Widzieliśmy znajomych przeciwników, z którymi zazwyczaj mierzymy się w boju o zwycięstwo. Niestety polegliśmy na musicalach, a gwoździem do naszej trumny był niejaki Syriusz Black z Harrego Pottera. W związku z tym zajęliśmy tylko (albo aż) trzecie miejsce. Gratulacje dla organizatorów i przeciwników. Za rok znów walczymy!

Wspomnę jeszcze tylko o wspaniałej fontannie Seven z serialu The Boys. Widok Homelandera robił wrażenie. Dodam jeszcze parę okazjonalnych okrzyków „zaraz będzie ciemno” i dwie dość intensywne pyrkonowe noce. 😉 Podsumowując: te dni spędzone na poznańskich targach uważam za bardzo udane. Przyznam, że my w redakcji już pomału zaczynamy przygotowania do następnego Pyrkonu i postaramy się was czymś zaskoczyć. A w oczekiwaniu na przyszły czerwiec mogę powiedzieć tylko jedno:

ZARAZ BĘDZIE CIEMNO!!!!! SO SAY WE ALL!! 🙂

Nasz redaktor i Edward James Olmos
Słów parę o Festiwalu Pyrkon 2022
Tagi:        
Avatar photo

Bartosz Krzywosz

Chciałbym mieszkać w South Parku, a pracować w Dunder Mifflin. Lubię kosmiczne przygody, pośmiać się i wypić piwo z przyjaciółmi. Wielki fan kina gangsterskiego oraz dawnego kina PRL. Chociaż Kilera też lubię. :) A boję się tylko dwóch rzeczy: że niebo spadnie mi na głowę i że przyjdzie po mnie Pickle Rick.