Rick And MOrty Logo

Nareszcie doczekaliśmy się kolejnego sezonu fenomenalnego serialu Rick i Morty, a zatem nie mogło być inaczej – tak jak w zeszłym roku będziemy recenzować kolejne odcinki przygód szalonego naukowca i jego wnuka. Na dodatek w tym roku serial spotkały pewne perturbacje związane ze zwolnieniem z Adult Swim Justina Roilanda, czyli współtwórcę Ricka i Morty’ego oraz aktora użyczającego głos obu głównym postaciom.

Miejmy zatem już to za sobą – nowi aktorzy dają radę i nawet ciężko wychwycić różnicę w głosach. Być może głosy nowych aktorów są przepuszczane jakoś przez komputer i dlatego są tak zbliżone do oryginału, ale jeśli tak nie jest, to jestem pod ogromnym wrażeniem, jak bardzo zbliżyli się do pierwowzoru.

Rick i Morty - sezon 7 odcinek 1 - tworzenie ducha do straszenia Mr Poopy'ego
Źródło: Adult Swim

Fabuła

Skoro już rozstrzygnęliśmy najbardziej chyba nurtującą kwestię związaną z nowym sezonem, możemy spokojnie przejść do samego mięska, czyli fabuły odcinka. A tutaj jest całkiem nieźle. Scenarzyści postanowili zagrać nutą nostalgii i mamy do czynienia ze starą grupą przyjaciół Ricka Sancheza. Dziwaczny, ale też charakterystyczny pan Poopy Buthole, jest w kompletnym dołku po tym, jak odeszła wraz z dzieciakiem jego żona. Rick postanawia, a raczej zostaje zmuszony przez swoją rodzinę, do zorganizowania interwencji dla przyjaciela, który obecnie waletuje w domu Smithów.

Dzieki takiemu zawiązaniu fabuły mamy okazję zobaczyć na ekranie starych dobrych znajomych, bez których Rick i Morty nie byłby tym samym serialem. Zatem w interwencji biorą udział Birdperson, który – jak się dowiadujemy dzięki temu odcinkowi – ma teraz nastoletnią zbuntowaną córkę. Jest kultowy Squanchy (Roiland nawet na jego cześć nazwał współtworzone przez siebie studio gier komputerowych), czyli kotopodobny obcy, który uwielbia wszelakie substancje psychoaktywne i zamienia randomowo czasowniki słowem „squanch”. Do całości brakowało jeszcze Gearheada, który również dołącza do akcji pomocy Mr. Poopy’emu.

Rick i Morty - sezon 7 odcinek 1 - Squanchy, Rick i Gearhead.
Źródło: Adult Swim

Reszta fabuły to stary dobry Rick i Morty w swoim wariackim i obrazoburczym stylu. Wystarczy powiedzieć, że do akcji wkracza Hugh Jackman, grany zresztą przez samego siebie i jest tutaj gruba akcja. Swoją drogą szacun do dystans do swojej osoby. Natomiast na koniec na to wszystko wchodzi jeszcze predator. Tak, ten predator znany z filmu ze Schwarzeneggerem. A cały odcinek świetnie kwituje Birdperson podczas swojego pożegnania z grupą: „Rick it was canonical to see you”. To prawda, było kanonicznie. 😛

Podsumowanie i ocena

Podejrzewam, że z samego opisu fabuły widzicie, że nie jest źle z nowym sezonem Ricka i Morty’ego. Sam odcinek jest całkiem ciekawy ale bez fajerwerków. Osobiście kilka razy głośno się zaśmiałem, a to znaczy, że jest całkiem solidnie. Nie ma tutaj rewolucji. Nie jest to też najlepszy start sezonu w historii tego serialu, ale jest naprawdę dobrze. Mi trochę zabrakło w tym epizodzie samego Morty’ego. Zawsze był przeciwwagą do wybryków Ricka i był niejako obserwatorem i komentatorem tego co się odjaniepawla w grupie przyjaciół Sancheza.

Rick i Morty - sezon 7 odcinek 1 - knajpa Fuck You!
Źródło: Adult Swim

Sam odcinek jest też o tyle ciekawy, że oprócz szalonej imprezy i typowego dla serialu humoru przemyca pewne uniwersalne treści, jak zresztą często się to w tej animacji dzieje. Tym razem chodzi o radzenie sobie z gorszymi dniami oraz postawieniem w życiu kolejnego kroku do przodu nie roztrząsając przeszłości, której już nie da się zmienić. Do tego nostalgia za wspominanymi przeze mnie kultowymi postaciami uniwersum w mieszance z predatorem i Jackmanem robią robotę.

Na uwagę zasługuje też rewelacyjna scena z tworzeniem przez Ricka ducha, który miał wystraszyć Mr. Poopy’ego z domu rodziny Smithów – niedokończenie wgrywania „spraw”, żeby zabity robot miał niedokończone sprawy i stał się duchem, mnie kompletnie rozbroił. Podobnie koncepcja knajpy „F#!k You”, która polega na obrażaniu i poniżaniu gości. Takiego humoru i stylu właśnie od tego serialu oczekuję.

Rzecz jasna czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek i liczę na kolejną przygodę w starym dobrym stylu Ricka i Morty’ego, zgodnie z obietnicą ostatniego odcinka poprzedniego sezonu, gdy portal gun znów zaczął działać prawidłowo. Krótko mówiąc Rick i Morty to (nadal) dobry serial jest.

Rick i Morty - sezon 7 odcinek 1 - Hugh Jackman
Źródło: Adult Swim
Rick i Morty, sezon 7, odcinek 1 – How Poopy Got His Poop Back – recenzja
Tagi:                    
Avatar photo

Łukasz "Wookie" Ludwiczak

Uzależniony od planszówek i science-fiction wszelakiego. Często godzący oba nałogi na raz. Moja wielka piątka to Star Trek, Firefly, Expanse, Battlestar Galactica i Diuna. Na planszy interesują mnie cięższe klimaty a moim numerem jeden jest Eclipse. Członek Stowarzyszenia Klub Fantastyki Druga Era, zapalony kibic Formuły 1.