Odcinek Common People z 7. sezonu Black Mirror ma ciekawe tematy, ale coś tu nie gra. Zdecydowanie brakuje mu solidniejszej reżyserii i ostrzejszego scenariusza. Czy to na pewno przemyślany epizod? Sprawdź naszą recenzję na YouTube!
Kiedy Black Mirror zaczyna nieco przycinać krawędzie
Choć Black Mirror nie boi się kontrowersji i porusza trudne tematy, Common People nie do końca spełnia oczekiwania. Mimo interesujących pomysłów, całość sprawia wrażenie nieco niedopracowanej. Tematy społecznej nierówności, internetu i przyszłości społeczeństwa mogą być trafione, ale realizacja wydaje się płaska.
Zamiast ostrego, prowokującego komentarza społecznego, dostajemy odcinek, który pozostaje w strefie przewidywalności i brakuje w nim głębi.
Co zawiodło?
- Reżyseria – mimo że temat miał potencjał, czuć brak wyrazistego prowadzenia akcji i napięcia.
- Aktorzy – ich chemia na ekranie po prostu nie iskrzy, co utrudnia zaangażowanie się w historię.
- Scenariusz – tematy poruszone w odcinku są interesujące, ale zbyt powierzchowne i przewidywalne. Wystarczyłby ostry szlif, by dało się je naprawdę poczuć.
Co znajdziesz w naszej recenzji?
- dlaczego Common People nie wywołało w nas większych emocji,
- jak scenariusz mógłby być lepiej rozbudowany,
- co nas rozczarowało w reżyserii i w aktorskich kreacjach,
- i nasze wrażenie: czy Black Mirror popełnia kolejny błędny krok?
Czy Black Mirror jeszcze potrafi zaskoczyć?
Niestety, Common People jest jednym z odcinków, który pokazuje, że Black Mirror czasem zamiast zaskakiwać, zaczyna niepokojąco bezpiecznie podchodzić do poruszanych kwestii. Choć temat miał potencjał, nie udało się go odpowiednio wykorzystać.
To bardziej odcinek do przełknięcia, niż do zapamiętania.
🔔 Zobacz więcej:
➡️ Black Mirror – Bandersnatch
➡️ Lubisz dystopie, które potrafią nas zaskoczyć? Zasubskrybuj Geekosferę, gdzie regularnie recenzujemy filmy, seriale i gry, które zaskakują, bawią i poruszają!