
Wracamy do Sezonu 7 „Black Mirror” z recenzją Odcinka 4, czyli „Bawidełko” / „Playthings”! Po naszych… cóż, dość krytycznych wrażeniach po poprzednich epizodach, jak wypadł ten? Mamy dobre wieści – ten odcinek jest lepszy od wszystkich pozostałych w sezonie! Ale czy to wystarczy?
Co sprawiło, że „Bawidełko” wyróżnia się (pozytywnie!) na tle reszty sezonu? Czy nawiązanie do „Bandersnatcha” ratuje sytuację, skoro finał jak zwykle nie daje w cymbał? I co z tym LSD? Jeśli chcecie poznać całą naszą opinię, koniecznie sprawdźcie naszą recenzję na YouTube!
„Bawidełko” – Lepsze, Ale…
No to jak wypadło „Bawidełko”? Tak jak wspomnieliśmy, na tle pozostałych odcinków Sezonu 7, ten jest zdecydowanie lepszy. Potrafi zaciekawić i zbudować pewną intrygę. Dużym plusem jest też bezpośrednie powiązanie z filmem „Bandersnatch” i powrót do tamtych klimatów, co fani na pewno docenią.
Gdzie Ten Black Mirrorowy Sting?
Niestety, mimo tych pozytywów (na tle sezonu!), nadal jednak brakuje odcinkowi puenty. To jest chyba największy problem nowych odcinków „Czarnego Lustra”. Finał, jak zwykle, nie kąsa tak jak powinien, nie daje tego charakterystycznego pierdolnięcia Black Mirror, który zostaje w głowie na długo. Po obejrzeniu, mimo ciekawej fabuły i nawiązań, odcinek nie daje w cymbał tak, żeby się dłużej nad nim zastanawiać.
Podsumowanie: Solidnie (Na Tle Sezonu), Ale Bez Rewolucji
Podsumowując, „Bawidełko” to solidny odcinek na tle raczej rozczarowującego Sezonu 7. Jest lepiej niż w poprzednich epizodach, są elementy, które cieszą (nawiązanie do Bandersnatcha, intryga, aktorstwo), ale niestety, brakuje tego prawdziwego „kopnięcia” i puenty, za które kochamy Black Mirror. To nie jest odcinek rewolucyjny dla samego serialu, ale daje nadzieję, że może kolejne będą lepsze.
Obejrzyj/Posłuchaj Pełnej Recenzji „Bawidełka”!
Ten artykuł to skrót naszych wrażeń po obejrzeniu Odcinka 4 („Bawidełko” / „Playthings”) serialu „Black Mirror” Sezon 7. W naszej pełnej recenzji na YouTube wchodzimy w znacznie więcej szczegółów, analizujemy odcinek i rozmawiamy o nim w naszym, Geekosferowym stylu.