
Po latach przerwy jeden z najbardziej rozpoznawalnych antybohaterów telewizji powrócił. „Dexter: New Blood” to kontynuacja kultowego serialu, która miała trudne zadanie – odbudować zaufanie widzów po kontrowersyjnym zakończeniu oryginalnej serii. Czy się udało?
Powrót w nowym klimacie
Nowa historia przenosi Dextera do niewielkiego miasteczka Iron Lake. Bohater prowadzi tam spokojne, niemal idylliczne życie z dala od przeszłości… do czasu. Powrót jego mrocznej natury jest nieunikniony, a cała intryga rozwija się powoli, budując napięcie w zupełnie innym klimacie niż w klasycznych sezonach. Choć ton serialu jest bardziej stonowany, wciąż czuć charakterystyczną atmosferę i wewnętrzne zmagania Dextera.
Relacja ojca i syna
Centralnym punktem fabuły staje się relacja Dextera z jego synem Harrisonem. To ona dodaje historii emocjonalnej głębi i sprawia, że nowy sezon nie jest jedynie kolejną opowieścią o seryjnym mordercy. Wątek ten został poprowadzony solidnie, a ich dynamiczna relacja staje się osią dramatycznych wydarzeń końcówki sezonu.
Zakończenie, które działa
W przeciwieństwie do oryginalnego finału, zakończenie „New Blood” trzyma się kupy i nie zostawia widzów z poczuciem oszukania. Scenariusz, choć niepozbawiony momentów przewidywalnych, tworzy spójną historię, która zaskakująco dobrze domyka wątek Dextera.
Zobacz naszą recenzję
W Geekosferze mówimy o klimacie, relacjach i zakończeniu „Dexter: New Blood” – solidnym powrocie kultowego bohatera. Całość naszej analizy zobaczysz w recenzji na YouTube
