Finał sezonu Last of Us mimo, że wyjątkowo krótki, to zapewnia mnóstwo emocji i spokojnie spełnił moje oczekiwania w temacie zakończenia tej świetnej historii.
The Last of Us, sezon 1, odcinek 9 – Szukaj światła – recenzja

Finał sezonu Last of Us mimo, że wyjątkowo krótki, to zapewnia mnóstwo emocji i spokojnie spełnił moje oczekiwania w temacie zakończenia tej świetnej historii.
Niby człowiek się spodziewał a i tak się pozytywnie zaskoczył. Ósmy odcinek świetnie opowiada jeden z najważniejszych fragmentów historii z gry Last of Us.
W siódmym odcinku jesteśmy światkami ekranizacją DLC do pierwszej części gry Last of Us. Poznajemy ważną część życia Ellie oraz jej przyjaciółkę Riley.
The Last of Us w końcu daje widzowi nieco wytchnienia i pozwala poczuć tytułową rodzinną atmosferę i pokrzepić nieco serca.
W piątym odcinku The Last of Us Joel i Ellie próbują wydostać się z Kansas City. Po raz kolejny nie zabraknie emocjonalnej petardy poniewierającej człowieka.
Bohaterowie Last of Us zmierzają do Kansas City, gdzie mają możliwość poznać tamtejszą dość nieprzyjazną społeczność, której przywódcą jest niejaka Kathleen.
Trzeci odcinek The Last of Us skupia się na wzruszającej historii Billy’ego i Franka, dobrych znajomych Joela i Tess z przedmieścia Bostonu.
W drugim odcinku The Last of Us Joel, Ellie i Tess przemierzają zrujnowany Boston, aby ostatecznie zmierzyć się z klikerami i dotrzeć do bazy Świetlików.
The Last of Us to jeden z najbardziej wyczekiwanych seriali tego roku i wszystko wskazuje na to, że dostaliśmy najlepszą adaptację gry komputerowej w historii.