Podczas ewakuacji z Marsa jeden z członków ginie. Dowódca nie może tracić czasu na szukanie ciała i zarządza kontynuację ucieczki. Dobra wiadomość jest taka, że wypadek nie był śmiertelny i członek załogi przeżył. Zła wiadomość jest taka, że został sam na nieprzyjaznej planecie i nikt nie wie o tym, że ciągle żyje…
Andy Weir – „Marsjanin” – recenzja
